Robiąc testy Chromium potrzebowałam na szybko jakiś program do zrzutów ekranu. Po wpisaniu pacman -Ss screenshot wyświetliło mi kilka dostępnych programów. Zainteresował mnie jednak pierwszy - Scrot.
Scrot (SCReenshOT) działa z konsoli i tylko z pozoru wydaje się być trudny. Naprawdę konsolowy != trudny. Oczywiście brak GUI (Graphical User Interface) przekłada się na szybkość i lekkość programu, a na tym na stacji najbardziej mi zależy.
Instalacja Oczywiście na Archu to prościzna. Nie musisz nawet wychodzić z domu! Taki suchar ;) Klepiemy w konsoli z roota
pacman -S scrot
komputerek coś tam ściąga, instaluje, my robimy kawę i jak wracamy to już mamy programik w systemie. W sumie to tak mały program, że chyba kawa zajmie dłużej ;)
W innych dystrybucjach zalecam najpierw sprawdzenie płytek instalacyjnych, czasem gdzieś tam wpakują taki fajny pakiecik. Jak nie będzie to powiem tyle - Google nie gryzie ^^
Jak już mamy zainstalowane to nasuwa się pytanie.
Jak obsłużyć Scrota?
Odpalamy sobie konsole. Wystarczy wpisać
scrot zrzut.png
aby on już wykonał pierwszy screen. Proste? No pewnie!
Czasem musimy jeszcze coś zminimalizować lub zmaksymalizować.
Znamy angielskie słówko delay? Znaczy tyle co opóźnienie. Weźmy teraz pierwszą literkę poprzedzając myślnikiem. Dodajmy to do naszej komendy wraz z cyferką. I bach! Gotowe.
scrot -d 5 zrzut.png
Mamy 5 sekundowe opóźnienie.
Dla wymagających
Wszystko oczywiście jest też w pomocy programu. Więc jak ktoś chce to niech sobie tam zajrzy. Można jeszcze bardziej rozbudować komendę dostosowując do swoich potrzeb.
scrot -h
Podsumowanie
Internet nie kłamie. Program jest lekki, łatwy i przyjemny =)
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz